hepavita.pl
Syndromy

Syndrom sztokholmski skąd nazwa? Odkryj szokującą historię tego terminu

Tymon Nowakowski3 sierpnia 2025
Syndrom sztokholmski skąd nazwa? Odkryj szokującą historię tego terminu
Klauzula informacyjna Treści publikowane na hepavita.pl mają charakter wyłącznie edukacyjny i nie stanowią indywidualnej porady medycznej, farmaceutycznej ani diagnostycznej. Nie zastępują konsultacji ze specjalistą. Przed podjęciem jakichkolwiek decyzji zdrowotnych skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą. Autor nie ponosi odpowiedzialności za szkody wynikłe z zastosowania informacji przedstawionych na blogu.

Syndrom sztokholmski to termin, który powstał w wyniku niezwykłego incydentu, jaki miał miejsce w sierpniu 1973 roku w Sztokholmie. Podczas napadu na bank Kreditbanken, dwóch przestępców przez sześć dni przetrzymywało czterech pracowników banku jako zakładników. Po uwolnieniu ofiar zaskoczyło wszystkich swoje zachowanie – zamiast współpracować z policją, broniły swoich porywaczy i nawet zbierały pieniądze na ich obronę prawną. To zjawisko stało się przedmiotem badań i analizy, a jego nazwa została ukuta przez szwedzkiego kryminologa i psychologa, Nils Bejerota.

W artykule przyjrzymy się bliżej historii powstania terminu „syndrom sztokholmski”, jego znaczeniu oraz wpływowi na psychologię. Zrozumienie tego zjawiska jest kluczowe, aby lepiej pojąć, jak skomplikowane mogą być relacje między ofiarami a ich oprawcami. Kluczowe wnioski:
  • Termin „syndrom sztokholmski” pochodzi z napadu na bank w Sztokholmie w 1973 roku, kiedy to zakładnicy wykazali lojalność wobec swoich porywaczy.
  • Nils Bejerot, który współpracował z policją podczas napadu, jako pierwszy opisał to zjawisko, co przyczyniło się do jego popularyzacji w psychologii.
  • Behawior zakładników, którzy bronili swoich porywaczy, jest przykładem skomplikowanej dynamiki psychologicznej w sytuacjach kryzysowych.
  • Media odegrały kluczową rolę w rozpowszechnieniu terminu i jego zrozumieniu w kontekście psychologicznym.
  • Syndrom sztokholmski jest obecnie analizowany w różnych kontekstach, co pokazuje jego wpływ na badania psychologiczne i społeczne.

Historia powstania terminu "syndrom sztokholmski" i jego znaczenie

Nazwa „syndrom sztokholmski” ma swoje korzenie w dramatycznym napadzie na bank Kreditbanken w Sztokholmie, który miał miejsce w sierpniu 1973 roku. W trakcie tego wydarzenia, dwóch przestępców przetrzymywało przez sześć dni czterech pracowników banku jako zakładników. Po uwolnieniu ofiar, ich zachowanie zaskoczyło wszystkich – odmawiały współpracy z policją, broniły swoich porywaczy i nawet zbierały pieniądze na ich obronę prawną. To zjawisko stało się przedmiotem analizy i badań, co doprowadziło do powstania terminu, który dziś jest powszechnie używany w psychologii.

Wydarzenie to miało ogromny wpływ na postrzeganie relacji między ofiarami a ich oprawcami. Przyczyniło się do rozwoju badań nad psychologią kryzysu i zrozumieniem, jak skomplikowane mogą być te interakcje. Nazwa „syndrom sztokholmski” została wprowadzona przez szwedzkiego kryminologa i psychologa, Nilsa Bejerota, który współpracował z policją podczas napadu. To właśnie on jako pierwszy opisał zjawisko, które zyskało na znaczeniu w międzynarodowej psychologii.

Opis incydentu rabunku bankowego w Sztokholmie

Incydent w Sztokholmie rozpoczął się 23 sierpnia 1973 roku, kiedy to dwóch mężczyzn uzbrojonych w broń, Jan-Erik Olsson i Clark Olofsson, wtargnęło do banku Kreditbanken. Porywacze wzięli zakładników i zamknęli się w skarbcu bankowym. Przez sześć dni, w trakcie których trwały negocjacje z policją, sytuacja stawała się coraz bardziej napięta. Zakładnicy, zamiast wykazywać strach, zaczęli tworzyć więź z porywaczami, co zaskoczyło zarówno policję, jak i media.

  • Zakładnicy przetrzymywani byli w skarbcu, gdzie mieli ograniczony dostęp do jedzenia i wody.
  • W trakcie negocjacji, porywacze domagali się m.in. pieniędzy oraz samochodu, aby móc uciec.
  • Po sześciu dniach, porywacze poddali się, a zakładnicy zostali uwolnieni, jednak ich reakcje po uwolnieniu były nieprzewidywalne.
Warto zwrócić uwagę na to, że syndrom sztokholmski może występować nie tylko w sytuacjach kryzysowych, ale także w codziennych relacjach, gdzie ofiary mogą czuć lojalność wobec swoich oprawców.

Zachowania zakładników i ich relacje z porywaczami

Podczas napadu na bank Kreditbanken w Sztokholmie, zachowania zakładników były zaskakujące. Po kilku dniach przetrzymywania, ofiary zaczęły tworzyć więzi emocjonalne z porywaczami. Zamiast wykazywać strach, niektórzy zakładnicy zaczęli ich bronić, co było dla policji i mediów trudne do zrozumienia. Wiele z tych osób odmawiało współpracy z policją, co tylko potęgowało zjawisko, które później nazwano syndromem sztokholmskim.

Relacje między zakładnikami a porywaczami były skomplikowane. Zakładnicy, przetrzymywani w stresujących warunkach, zaczęli postrzegać swoich oprawców jako osoby, które zapewniają im bezpieczeństwo, co prowadziło do paradoksalnych reakcji. W niektórych przypadkach, ofiary nawet zbierały pieniądze na obronę prawną porywaczy, co pokazuje, jak silne mogą być te emocjonalne powiązania. Takie zachowanie jest przykładem, jak w ekstremalnych sytuacjach ludzie mogą zmieniać swoje postrzeganie zagrożenia.

  • Zakładnicy często czuli się zależni od swoich porywaczy, co wpływało na ich decyzje.
  • Wielu z nich wykazywało chęć pomocy porywaczom, co było sprzeczne z ich rolą ofiar.
  • Psychologiczne mechanizmy obronne mogły prowadzić do zjawiska identyfikacji z oprawcą.
Zrozumienie zachowań zakładników w sytuacjach kryzysowych może pomóc w lepszym rozpoznawaniu syndromu sztokholmskiego w różnych kontekstach, nie tylko w sytuacjach przestępczych.

Rola Nils Bejerota w analizie sytuacji z 1973 roku

Nils Bejerot, szwedzki kryminolog i psycholog, odegrał kluczową rolę podczas napadu na bank Kreditbanken w Sztokholmie w 1973 roku. Jako ekspert, został wezwany przez policję, aby pomóc w negocjacjach z porywaczami. Bejerot obserwował zachowania zakładników oraz ich interakcje z porywaczami, co pozwoliło mu zrozumieć, jak w sytuacjach kryzysowych mogą się kształtować skomplikowane relacje. Jego obserwacje były na tyle istotne, że przyczyniły się do późniejszego zdefiniowania zjawiska, które nazwano syndromem sztokholmskim.

Jak Bejerot zdefiniował i opisał syndrom sztokholmski

Bejerot zdefiniował syndrom sztokholmski jako zjawisko, w którym ofiary przestępstw zaczynają odczuwać lojalność i sympatię wobec swoich oprawców. W swoich analizach podkreślał, że w ekstremalnych warunkach, takich jak przetrzymywanie w niewoli, ofiary mogą rozwijać emocjonalne więzi z porywaczami. Bejerot zauważył, że takie zachowania mogą wynikać z mechanizmów obronnych, które mają na celu przetrwanie w trudnych sytuacjach. Jego prace przyczyniły się do szerszego zrozumienia tego zjawiska w kontekście psychologii kryminalnej.

Wpływ mediów na rozpowszechnienie pojęcia

Media odegrały kluczową rolę w popularizacji terminu „syndrom sztokholmski”. Po wydarzeniach w Sztokholmie w 1973 roku, relacje prasowe i programy telewizyjne zaczęły szeroko komentować sytuację, co przyczyniło się do wzrostu zainteresowania tym zjawiskiem. Wiele mediów podkreślało dziwne zachowania zakładników, które były sprzeczne z ich rolą ofiar, co z kolei przyciągnęło uwagę psychologów oraz badaczy. Dzięki reportażom i artykułom, termin ten stał się znany nie tylko w kręgach akademickich, ale również w społeczeństwie, co wpłynęło na jego definicję i zrozumienie.

Zastosowanie terminu w różnych kontekstach psychologicznych

Termin syndrom sztokholmski znalazł zastosowanie w wielu kontekstach psychologicznych, nie tylko w odniesieniu do sytuacji przestępczych. Na przykład, zjawisko to obserwowane jest w relacjach między ofiarami a sprawcami przemocy domowej, gdzie ofiary mogą odczuwać lojalność wobec swoich oprawców. Ponadto, syndrom ten jest także analizowany w kontekście terapii PTSD, gdzie pacjenci mogą wykazywać podobne mechanizmy obronne. Warto również zauważyć, że syndrom sztokholmski może występować w sytuacjach kryzysowych, takich jak porwania czy długotrwałe niebezpieczeństwo, co pokazuje jego szeroki zasięg w psychologii.

Przykłady syndromu sztokholmskiego w rzeczywistości

  • Incydent w Sztokholmie (1973) - Podczas napadu na bank Kreditbanken, zakładnicy zaczęli bronić swoich porywaczy, co stało się podstawą dla dalszych badań nad syndromem sztokholmskim.
  • Porwanie Patty Hearst (1974) - Amerykańska dziedziczka, która została porwana przez Symbionese Liberation Army, zaczęła identyfikować się z porywaczami i brać udział w przestępstwach po ich stronie.
  • Porwanie Elizabeth Smart (2002) - Po uwolnieniu, Elizabeth opisała, jak w czasie niewoli zaczęła odczuwać pewną sympatię do swoich porywaczy, co jest przykładem syndromu sztokholmskiego.
  • Incydent w Cleveland (2013) - Trzech kobiet, które były przetrzymywane przez porywacza, po uwolnieniu wykazywały złożone emocje wobec niego, co również było analizowane przez psychologów jako syndrom sztokholmski.
  • Porwanie Jaycee Dugard (1991) - Jaycee, która spędziła 18 lat w niewoli, po uwolnieniu miała trudności z przystosowaniem się do życia na wolności, co wskazuje na złożoność relacji z jej porywaczem.
Warto pamiętać, że syndrom sztokholmski może występować w różnych kontekstach, nie tylko w sytuacjach przestępczych, ale także w relacjach interpersonalnych, gdzie ofiary mogą odczuwać lojalność wobec swoich oprawców.

Czytaj więcej: Zespół Tourette’a: objawy, które mogą zaskoczyć i zaniepokoić

Jak wykorzystać zrozumienie syndromu sztokholmskiego w terapii

Zrozumienie syndromu sztokholmskiego może być kluczowe w kontekście terapii osób, które doświadczyły przemocy lub traumy. Terapeuci mogą wykorzystać tę wiedzę, aby pomóc ofiarom w przetwarzaniu ich emocji i doświadczeń. W praktyce, techniki takie jak terapia poznawczo-behawioralna mogą być stosowane, aby umożliwić pacjentom zrozumienie i przepracowanie ich relacji z oprawcami. Warto również wprowadzać elementy mindfulness, które mogą pomóc w zwiększeniu świadomości emocjonalnej i dystansu do bolesnych wspomnień.

Przyszłe badania mogą skupić się na profilaktyce syndromu sztokholmskiego w kontekście edukacji i wsparcia dla osób w sytuacjach kryzysowych. Wprowadzenie programów edukacyjnych, które uczą rozpoznawania oznak manipulacji i przemocy, może pomóc w zapobieganiu rozwojowi tego syndromu. Takie podejście nie tylko zwiększa świadomość, ale również daje ofiarom narzędzia do budowania zdrowych relacji i umiejętności asertywności w trudnych sytuacjach.

Polecane artykuły

Syndrom sztokholmski skąd nazwa? Odkryj szokującą historię tego terminu